Sklep z koreańskimi kosmetykami – co w nim znajdziemy?

Filozofia kobiet mieszkających w Korei Południowej co do skóry zdobyła świat. Koreanki stawiają, przede wszystkim, na oczyszczanie, nawilżenie i ochronę przed niesamowicie szkodliwym dla cery promieniowaniem UV. Sklep z koreańskimi kosmetykami – co w nim kupimy?

Sklep z koreańskimi kosmetykami – co w nim znajdziemy?

Sklepów z koreańskimi kosmetykami jest coraz więcej – zarówno tych stacjonarnych, jak i internetowych. Znajdziemy w nim kosmetyki, które posłużą do wykonania pielęgnacji według kobiet z Korei. Są to płyny do demakijażu, pianki oczyszczające, kosmetyki na bazie wody, peeling, tonik, esencja, ampułki/serum, maski w płachcie, kremy pod oczy, kremy nawilżające i kremy SPF.

W specjalnym sklepie poświęconym koreańskim kosmetykom znajdziemy duży wybór, niekiedy kosmetyków dostępnych tylko w takich miejscach. Nie ma jednego, uniwersalnego kremu dla wszystkich typów cery. Powinien być on dobrze dobrany, a w tym zdecydowanie pomoże spory wybór. W sklepie stacjonarnym obsługa podpowie nam, jak stosować danego kosmetyku, jeśli koreańska pielęgnacja to dla nas nadal nowość. Sklep online również oferuje wskazówki dotyczące używania produktów.

Kosmetyki z Korei a klasyczna pielęgnacja

Nie trzeba ściśle przestrzegać pielęgnacji z Korei, tj. 10 kroków, aby móc stosować koreańskie kosmetyki. Są one delikatne, dobre dla skóry, naturalne i często wegańskie. Możemy do naszej rutyny wplatać elementy koreańskiej pielęgnacji, np. oczyszczać twarz, nałożyć serum, krem nawilżający i krem z SPF, a wieczorem zrobić sobie maseczkę bądź peeling, od czasu do czasu. Jeśli np. ktoś nie chce stosować codziennie esencji, może zastanowić się, czy ten krok da się pominąć.

Każdy powinien próbować i znaleźć pielęgnację, która jest najlepsza dla niego. Możemy korzystać z mądrości koreańskiej pielęgnacji – oczyszczać, nawilżać i chronić przed postarzającym promieniowaniem UV.

Koreańskie kosmetyki – z czego składa się koreańska pielęgnacja?

Od kilku lat koreańskie kosmetyki cieszą się niesłabnącą popularnością. Wpływ na to ma również popularność koreańskich zespołów muzycznych. Fascynacja krajem trwa, a pielęgnacja koreańska ma coraz więcej fanów również w Polsce. Koreańska pielęgnacja – z jakich kosmetyków się składa?

Filozofia koreańskiej pielęgnacji – 10 kroków koreańskiej pielęgnacji

Koreańska pielęgnacja składa się z 10 kroków gwarantujących czystą, piękną cerę. Są to demakijaż, kosmetyk na bazie wody, peeling, tonik, esencja, ampułki, maska w płachcie, krem pod oczy, nawilżanie i krem z filtrem chroniącym przed promieniowaniem UV. Może się wydawać, że to bardzo dużo kroków. Nie wszystkie wykonuje się jednak każdego dnia np. maska w płachcie nie musi stosowana codziennie.

Sama filozofia koreańskiej pielęgnacji opiera się na trzech zasadach. Najważniejsze jest oczyszczanie, nawilżanie i ochrona przed szkodliwym promieniowaniem UV. Wszystkie kroki mają zapewnić optymalne oczyszczenie, nawilżenie, w odpowiedniej kolejności. Najlżejsze produkty nawilżające (esencja) aplikowane są przed tymi najcięższymi (ampułki, kremy).

Koreańskie kosmetyki

W kosmetyczce osób, które przestrzegają zasad pielęgnacji koreańskiej, muszą znaleźć się rzeczy do demakijażu (np. płyn, stosowany codziennie), pianka oczyszczająca (codziennie), peeling (stosowany dwa razy na tydzień), tonik (do stosowania rano i wieczorem, codziennie), esencja (rano i wieczorem, codziennie), serum bądź ampułka (codziennie), maski w płachcie (dwa razy w tygodniu), krem pod oczy (rano i wieczorem, codziennie), krem nawilżający (rano i wieczorem, codziennie), krem z filtrem SPF (codziennie rano, w tym w zimę).

Ilość kroków i kosmetyków koreańskich może przytłaczać, ale kosmetyki dobrej jakości posłużą nam długo. Poza tym, codziennie wykonujemy 8 kroków, niektóre tylko rano bądź tylko wieczorem. Koreańskie kosmetyki są zdrowe dla skóry i naturalne. Ta filozofia pomogła milionom kobiet!

Azjatyckie kosmetyki – skuteczne produkty na poprawę urody

Młoda Azjatka mająca złą cerę – taki obrazek to rzadkość. Photoshop panie i panowie, tak powie zapewne wielu sceptyków. Możliwe że tak jest, ale co z tymi koreańskimi, japońskimi czy chińskimi kobietami, których nieskazitelną urodę można podziwiać na żywo? Geny czy azjatyckie kosmetyki (używane w dzień i noc) są za to odpowiedzialne? Chyba jedno i drugie!

Popularność kosmetyków z dalekiej Azji

Balsamy czy kremy azjatyckie podbijają świat, w tym nasz kraj. Nic dziwnego. Kosmetyczny rynek wschodni to potęga. W zaawansowanych fabrykach powstają bowiem liczne produkty. I wcale nie są to rzeczy przeciętnej jakości, jakby mogło się wydawać.

Niebanalne, oryginalne i ciągle udoskonalane. Do tego pachnące oraz estetycznie zapakowane. I najważniejsze – niezwykle skuteczne. Tym wszystkim się charakteryzują wszelkie olejki do ust, lakiery czy rozświetlacze (dają bardzo naturalną cerę), a także słynne maseczki w płachcie.

Można je bez problemu zakupić zarówno w wybranych, luksusowych drogeriach, jak i w kameralnych sklepach z naturalnymi kosmetykami. No i oczywiście wielu miejscach w internecie.

Zalety poszczególnych kosmetyków

Teraz przyjrzyjmy się trzem produktom chętnie stosowanym przez Azjatki w różnym wieku. Wszystkie posiadają bez wątpienia ciekawe zalety. Połóżmy więc na twarz maseczki, kolejno użyjmy chłodzącego kremu pod oczy, a na koniec tzw. lip tinty.

Maseczki w płachcie używane są w Azji od ponad trzystu lat! Nie zawierają żadnych składników zagęszczających. Pozbawione wspomagaczy sprawiają, że nasączony materiał trzyma konsystencję tuż przy samej skórze. Wspomniany lekki krem pod postacią sztyftu przynosi ulgę, dzięki ekstraktom z bambusa czy aloesu. Najlepiej stosować go rano po wyjęciu z lodówki. A wielofunkcyjne i trwałe błyszczyki koloryzujące o wysokiej jakości powodują mocną pigmentację. Owe lip tinty przeznaczone są do makijażu ust o różnym stopniu intensywności.

Azjatyckie kosmetyki dla kobiet z tamtego rejonu świata to coś więcej niż produkty do zwykłej pielęgnacji. Dlaczego? Bo codzienne czynności związane z ich stosowaniem zamieniają się w metafizyczne rytuały. Filozofia i magia daje o sobie znać!